I Am Giant gra mainstreamowego, dobrze wyprodukowanego rocka, czasem okraszonego mniej lub bardziej rzucającą się w uszy dawką niezłego progresu. Istnieją od 2008 roku, a pochodzą, co ciekawe, z Nowej Zelandii (dziś mieszkają w Londynie, zapewne z powodów biznesowo-logistycznych).
Ich debiutancka płyta „The Horrifying Truth” wyszła trzy lata temu i w Australii i Nowej Zelandii trafiła na pierwsze miejsce listy sprzedaży. Kolejne – i ostatnie jak dotąd – wydawnictwo I Am Giant światło dzienne ujrzało w lipcu tego roku. Płyta „Science & Survival” również podoba się fanom i zyskuje niezłe recenzje krytyków. Te sukcesy nie biorą się znikąd. Członkowie formacji są doświadczonymi muzykami. Perkusista Shelton Woolright grał wcześniej w alternatywnie metalowym Blindspott, basista Paul Matthews był członkiem rockowej formacji Tadpole, a wokalista Ed Martin pokonał ponoć w przesłuchaniach 160 innych kandydatów na miejsce za mikrofonem.
Ten ich nieźle brzmiący i dobrze obrobiony w studiu rock bywa nazywany rockiem radiowym. To oczywiście może kojarzyć się z mdłymi nieco dokonaniami takich kapel jak Nickelback i – jak pisze recenzent „Magazynu Gitarzysta” Jurek Gibadło – „nadanie takiej łatki aspirującemu do podboju Europy i USA I Am Giant może wydać się niedźwiedzią przysługą”, jednak do muzyki Nowozelandczyków takie określenie pasuje jak ulał. Grają ostro, ale jednocześnie przebojowo, ambitnie, ale przystępnie, chcą się podobać, ale nie umizgują się do swoich słuchaczy. Robert Filipowski o ich debiucie pisał na łamach „Teraz Rocka” tak: „(…) to propozycja, która ciężki rock potrafi ubrać w subtelne aranżacje, oczarować ujmującymi melodiami i obudować progresywnymi patentami”. Studyjne nagrania to jedno, ale co innego występy na żywo. Ale i tu jest nieźle. Niech ten cytat będzie dobrą zapowiedzią tego, co wydarzy się w środę w Alibi (też Robert Filipowski i też „Teraz Rock”, po koncercie zespołu w warszawskiej Hydrozagadce, 7 grudnia 2012 roku): „Na płycie I Am Giant zdradza progrockowe ciągoty. Na żywo jest to po prostu solidny rockowy kopniak”
Występ kapeli poprzedzi koncert grupy Felix The Baker. To młodzi indie-rockowcy z Poznania. Jeszcze bez wielkich dokonań, ale ambitni i utalentowani. Ich też warto posłuchać.
Przemek Jurek
Bilety: 55 zł (przedsprzedaż), 65 zł (w dniu koncertu) dostępne w go-ahead.pl, eventim.pl, ebilet.pl. Ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.