Podczas biegów długodystansowych zawodnikom na trasie towarzyszą pacemakerzy – biegacze nadający grupie tempo, tak by doprowadzić ją do mety w określonym czasie. We Wrocławiu zrealizowano pomysł „grupy turystycznej”. Wśród biegaczy, którzy nie stawiają sobie za cel ukończenia trasy w jak najszybszym tempie i bicia rekordów, a planują dotarcie do mety w nieco dłuższym czasie (około 2:30 w półmaratonie i 5:00 na królewskim dystansie), pacemaker to jednocześnie przewodnik opowiadający o historii i najciekawszych wydarzeniach dotyczących mijanych na trasie atrakcji.
„Grupa turystyczna” wystartowała po raz pierwszy w historii 18 czerwca, podczas 4. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu. Zawodnikom towarzyszył redaktor Tomasz Lipiński razem z ekipą filmową.
Ze względu na znakomite przyjęcie wrocławskiej inicjatywy w środowisku biegowym i zainteresowanie w trakcie półmaratonu, organizatorzy bez wahania postanowili zorganizować „grupę turystyczną” także podczas 34. PKO Wrocław Maratonu. – Nasze biegi przyciągają gości nie tylko z całej Polski, ale i różnych, często najdalszych zakątków Europy i świata – mówi Mieczysław Szynkarowski, Dyrektor Sportowy Wrocław Maratonu. – Stolica Dolnego Śląska to miasto z niezwykłą historią, często „odciśniętą” w mijanych budynkach. We Wrocławiu często zabytki przeplatają się z nowymi, ciekawymi zabudowaniami – maratończycy będą pokonywać na trasie Most Grunwaldzki, mijać między innymi Ostrów Tumski, Ogród Botaniczny czy Stadion Miejski. To wspaniała okazja, żeby przybliżyć im miasto i jego dzieje – dodaje.
Aby wystartować w „grupie turystycznej” w 34. PKO Wrocław Maratonie wystarczy zapisać się do udziału w biegu zgodnie z regulaminem, a podczas startu ustawić w grupie z pacemakaremi dyktującymi tempo 5:00 i meleksami wiozącymi nagłośnienie. Osoby, które już dokonały zgłoszenia, mogą je edytować i wybrać odpowiednią strefę startową.
