Para gibonów białopoliczkowych trafiła do wrocławskiego ogrodu zoologicznego w 2013 r . Samiec Xian przyjechał z czeskiego zoo w Pilznie, a samica Carusa w zoo w Osnabrück. Zwierzęta szybko polubiły się, co u małp człekokształtnych nie jest częste i oczywiste. Para z łatwością się zadomowiła i potrzebowała zaledwie roku, aby doczekać się potomka.
Dao przyszedł na świat 17 października 2014, teraz doczekał się rodzeństwa. Jeszcze nie wiadomo jakiej płci jest młode, bo samicę i samca łatwo rozróżnić dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej. Gibony białopoliczkowe rodzą się jasne, żółto-kremowe, następnie stają się czarne i następnie, jeśli to samica, ponownie zmienia ona kolor na jasny. Samce pozostają czarne z białymi policzkami, a samice jasne z czarną kreską na czubku głowy. Wygląd taki uzyskują dopiero po 6-7 latach.
- Oba maluchy zostaną z nami jeszcze co najmniej 3 lata, póki Dao nie uzyska „pełnoletności”. Zależy nam też na zbudowaniu grupy rodzinnej, bo w naturze gibony białopoliczkowe żyją właśnie w takich grupach, a warunki jakie u nas mają są ku temu idealne.– mówi Karolina Kasprzak, opiekunka gibonów białopoliczkowych. - W zeszłym roku, w ogrodach zoologicznych na całym świecie, przyszło na świat tylko 10 osobników, w tym 6 na terenie Europy, więc narodziny w naszym zoo to wielkie wydarzenie.
Zagrożony gatunek
Gibony z rodzaju Nomascus są gatunkiem wyjątkowo zagrożonym. W środowisku naturalnym zamieszkują Wietnam i Laos. Niegdyś występowały również w Chinach, ale uznaje się je w tym regionie za wymarłe, ponieważ od lat 90. nie spotkano tam żadnego osobnika tego gatunku.
Są zwierzętami społecznymi, żyją w grupach rodzinnych, złożonych z maksymalnie sześciu osobników.. Gibony białopoliczkowe łączą się w pary na całe życie. Dojrzałość płciową osiągają między 7 a 8 rokiem życia, w środowisku naturalnym żyją do 30 lat.
Charakterystycznym zachowaniem gibonów są „śpiewy” , które niosą się nawet do trzech kilometrów, a zwierzęta wydają dźwięki na wdechu i na wydechu.
We wrocławskim zoo „śpiewy” słychać co najmniej dwa razy dziennie, rano i do południa (zwykle ok. 08:30 i 11:30). Do tej pory słychać było dwa głosy, ale od kilku dni dołącza do nich nowy, wysoki ton wydawany przez Dao, który śpiewa z rodzicami.
Na ratunek zagrożonym gatunkom
- Nasze zoo nie tylko hoduje gibony białopoliczkowe, mieszkają tu też przedstawiciele gibonów białorękich i czapników. Wszystkie one pochodzą z regionu, którego dewastacja, na skutek działalności człowieka, postępuje w zastraszającym tempie. Mówię tu przede wszystkim o Mjanmarze (dawna Birma), Kambodży, Wietnamie, Laosie, Tajlandii, Filipinach i Chinach. Niemal wszystkie, endemiczne gatunki tego regionu, są zagrożone. Jeśli nie ruszymy z pomocą, jeśli nie będziemy edukować, większość z nich zginie w ciągu około 30 lat! Dlatego od kilku lat aktywnie bierzemy udział w ochronie na przykład kanczyli filipińskich, szpaka balijskiego, świni brodawkowej. Mocno też wspieramy projekty badawczo-ochraniarskie dotyczące saoli i laotańskiego szczura skalnego. Teraz, dzięki powołaniu Fundacji DODO, możemy działalność ochroniarską rozszerzyć i właśnie rozmawiamy z The Stiftung Artenschutz (“Species Conservation Foundation”), aby wesprzeć ochronę gibonów w Parku Narodowym Kon Ka Kinh (KKK) w Wietnamie. – mówi Radosław Ratajszczak, Prezes Zarządu ZOO Wrocław.
materiały prasowe zoo Wrocław