W ubiegłym sezonie „Impelki” debiutowały w Lidze Mistrzyń, ale wszystkie sześć spotkań zakończyły się porażkami wrocławianek. W tym roku miało być inaczej. Firma Impel zbudowała na tyle silny zespół, aby w lidze mógł powalczyć o mistrzostwo Polski z Chemikiem Police, a także przynajmniej wyjść z grupy w Lidze Mistrzyń. Pierwszy międzynarodowy sprawdzian siły tej drużyny nastąpił w czwartek, 29 października w stolicy Azerbejdżanu. I wypadł wprost fantastycznie.
Szkoleniowiec wrocławskiej drużyny Nicola Negro nie bawił się w żadne kalkulacje i od początku meczu wysłał na parkiet najsilniejszy skład. I wrocławianki zdominowały rywalki panując niepodzielnie przy siatce. Gospodynie miały nadzieje na dobry wynik tylko do stanu po 7. Potem wrocławianki systematycznie powiększały przewagę, aby po ataku uznanej później MVP meczu Kristin Hildebrand, wygrać pierwszego seta do 17.
Druga partia meczu to był prawdziwy popis Impelek. Trudną zagrywką zmuszały podopieczne Zorana Gajicia do błędów w przyjęciu i nadal dominowały przy siatce. Nic zatem dziwnego, że set skończyły wygrywając do 12.
Łatwy przebieg meczu spowodował nieco rozluźnienia w szeregach Impelek. Pomyślały, że mecz jest już wygrany, a tymczasem gospodynie nie zamierzały się jeszcze poddawać. Dobre zagrywki w wykonaniu Christiny Rusewej sprawiły, żę Telekom cały czas prowadził różnicą kilku punktów i kiedy na tablicy pojawił się wynik 24:20, wydawało się, że to zespół z Baku wygra tego seta.
Jednak w tym momencie wrocławianki pokazały niesamowity wręcz charakter. Obroniły cztery setbole z rzedu, a prawdziwe spustoszenie w psychice gospodyń robiły bloki w wykonaniu Agnieszki Kąkolewskiej. Popularna „Kąka” zdobyła w tej sposób, aż 6 punktów w całym meczu. A Impel końcówkę tego seta wygrał 6:0 i tym samym całe spotkanie 3:0.
Rewelacyjnie rozgrywała Milena Radecka, a wrocławianki zademonstrowały świetną skuteczność w ataku, bo na poziomie aż 62 procent
Sprawdzian międzynarodowy Impelki mają więc już za sobą, a teraz pora na pierwszy ważny sprawdzian ligowy. Już w najbliższą sobotę (godz. 20) w Szczecinie, na pewno zmęczone podróżą tam i z powrotem do Azerbejdżanu, wrocławianki zagrają z aktualnymi mistrzyniami Polski Chemikiem Police.
ANDRZEJ LEWANDOWSKI
TELEKOM BAKU – IMPEL WROCŁAW 0:3 (17:25, 12:25, 24:26)TELEKOM: Muhlsteinova 1, Samadowa 9, Kojewa 6, Cleger Abel 5, Ivanović 6, Rusewa 7, Filipowa (libero) – Jagubowa, Azizowa 4, Hasanowa 1IMPEL: Radecka 4, Ptak 4, Kąkolewska 12, Hildebrand 16, Skowrońska-Dolata 12, Costagrande 9, Duerr (libero) - Piśla, Kaczor, Sikorska.