Od poniedziałku kierowcy mogą korzystać z pierwszego odcinka S5 między Wrocławiem a Poznaniem. Chodzi o 29-kilometrowy odcinek między Korzeńskiem a Kaczkowem. Jak przekonują zmotoryzowani to spore ułatwienie. Teraz jadąc ze stolicy Dolnego Śląska do Wielkopolski nie będzie trzeba wjeżdżać do Rawicza. Przejazd przez miejscowość zajmował nawet 20 minut. Teraz tyle zajmie przejazd nowo otwartego fragmentu.
Kierowcy na odcinku S5 między Kaczkowem a Korzeńskiem mają do dyspozycji dwie jezdnie po dwa pasy, jest też pas awaryjny. W skład tego fragmentu drogi S5 wchodzą 4 węzły - Kaczkowo, Bojanowo, Rawicz i Korzeńsko, a także m.in. 19 wiaduktów, 5 przejść dla zwierząt górą, 1 most oraz 2 przejścia dla rowerzystów.
Pierwotnie budowa tego odcinka miała zakończyć się we wrześniu 2012 roku. Jednak 3 z 4 wykonawców: Hydrobudowa, PBG i Aprivia ogłosiły upadłość. A w czerwcu 2013 r. do tej listy doszedł lider konsorcjum Alpine Bau. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiała rozpisać przetarg na nowego wykonawcę. Został nim Budimex, który za 244 mln zł. brutto dokończył budowę.
To pierwszy odcinek S5. Na kolejne przyjdzie nam poczekać. GDDKiA ma już podpisane umowy z wykonawcami trzech dolnośląskich odcinków S5. Najwcześniej kierowcy skorzystają z nich w wakacje 2017 roku.
pw