wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

4°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Dozwolone od lat 18: wielu grało dla koneserów [ZDJĘCIA]

A mogło być tak pięknie – chciałoby się powiedzieć po imprezie, która odbyła się wczoraj (12 czerwca) na Stadionie Miejskim. Koncert pod hasłem „Dozwolone od lat 18”, a właściwie jednodniowy minifestiwal, na którym wystąpili tacy weterani polskiej piosenki jak m.in. Jerzy Połomski, Krzysztof Krawczyk, Ryszard Rynkowski, Maryla Rodowicz i Czerwone Gitary, pomyślany jako duże i spektakularne wydarzenie, zainteresował niestety niewielu wrocławian. 

Reklama

A jednak pustki

Frekwencja była zawstydzająco słaba. Połowa krzesełek ustawionych na części płyty stadionu była pusta, pustkami świeciły również narożne i boczne trybuny, a już ta główna, vis-à-vis sceny (ustawionej wzdłuż linii bocznej boiska, nie – jak to bywa najczęściej – w okolicy jednej z bramek) pusta była niemal kompletnie. Ilość widzów trudno oszacować, nie można się było jednak oprzeć wrażeniu, że wszyscy zainteresowani z powodzeniem zmieściliby się w Hali Stulecia. Nabita po brzegi hala „zrobiłaby” atmosferę, niezaludniony stadion robił głównie przygnębiające wrażenie.

Dobra organizacja

Organizacja całego wydarzenia była jednak niezła. Mimo dwudziestominutowej obsuwy czasowej – która oczywiście pod koniec koncertu urosła do niemal godziny – na scenie wciąż się coś działo, nie było dziur i przerw, a artyści brzmieli nie najgorzej (choć dźwięk odbity od trybun tym, którzy siedzieli na płycie, mógł jednak odrobinę przeszkadzać). A jak poza tym wypadli głowni bohaterowie imprezy?

Król i królowa

Zawodowo. Krótkie występy Grażyny Łobaszewskiej, Wojciecha Gąssowskiego, Jerzego Połomskiego i Ryszarda Rynkowskiego były po prostu sympatyczne (nawet mimo tego, że Połomski i Gąssowski śpiewali do podkładu z „taśmy”, a Rynkowski miał wyraźnie słyszalne problemy z głosem), ale już koncerty takich estradowych wyjadaczy jak Krzysztof Krawczyk i Maryla Rodowicz porwały publikę (przeciętna wieku – na oko – 50+) do tańca, śpiewów i zabawy. Krzysztof Krawczyk wszedł na scenę i zachowywał się na niej jak udzielny król polskiej piosenki, Maryla Rodowicz – jak jej królowa. I, jak łatwo było przewidzieć, to właśnie ona wypadła najlepiej z całej stawki, ona najskuteczniej trafiła do serc publiczności i ona miała najlepszy i najbardziej efektowny show.

„Czerwona gitara” Czerwonych Gitar

Zaskakująco dobrze wypadły też Czerwone Gitary. Jerzy Skrzypczyk i Jerzy Kossela w składzie z młodymi muzykami (albo po prostu: młodszymi...) brzmieli świetnie, śpiewali fantastycznie i dali dowód na to, że wcale nie mają ochoty żyć wyłącznie z grania starych hitów. Ich nowa piosenka „Czerwona gitara” z pewnością ma przebojowy potencjał i fajnie byłoby, gdyby udało jej się przebić do mediów innych niż radiowa Jedynka.

Janowski czyli Pazura

Nie zawiodła organizacja, nie zawiedli artyści, zawiódł natomiast prowadzący „Dozwolone od lat 18” i również występujący w koncercie Robert Janowski. Jako „podmiot wykonawczy”,  wypadł oczywiście dobrze, wiadomo od lat, że Janowski potrafi zaśpiewać wszystko (tym razem padło na rodzime evergreeny), ale jako konferansjer – fatalnie. W jego natrętnym umizgiwaniu się do publiczności nie było krzty uroku, była za to jakaś wprawiająca w zażenowanie maniera, znośna jeszcze u szarżującego na kabaretonach Cezarego Pazury, niestrawna u faceta, którego można by podejrzewać o kulturę i klasę. Czasami aż przykro było patrzeć i słuchać. Na szczęście zawsze można było wyjść na koronę stadionu, żeby kupić coś do zjedzenia. Od popisów Janowskiego lepsze było wszystko, nawet miękka jak gąbka, na wpół surowa zapiekanka. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl