Blood Mantra
O Decapitated nie można i nie da się zapomnieć choćby dlatego, że zespół właśnie sam o sobie przypomniał i po wielce udanej płycie „Carnival Is Forever” wydanej w 2011 r. rzucił na żer swoim fanom nowe wydawnictwo – wydaną we wrześniu zeszłego roku płytę „Blood Mantra”. I znowu zyskał przychylność swoich zwolenników, znowu też musiał poradzić sobie z kolejną falą komplementów płynącą z pism, portali i blogów całego świata. Może co prawda tej przychylności i komplementów nie było aż tak wiele jak przy okazji poprzedniego krążka, ale cóż, Decapitated przez lata przyzwyczaił słuchaczy do tak wysokiego poziomu swoich kolejnych albumów, że nie jest już w stanie dogodzić wszystkim. Jak tu przebić poprzednie dokonania? Oto problem, z którym muszą się zmagać wyłącznie najlepsi.
Powrót po latach
Fani ciężkich brzmień znają tę dramatyczną historię, ale i tak warto o niej wspomnieć. Decapitated istniał już wtedy od ponad dekady, miał na swoim koncie kilka znakomitych albumów (w tym doskonałą płytę „Organic Hallucinosis), gdy w 2007 roku w wypadku samochodowym na Białorusi zginął brat Vogga Witold „Vitek” Kiełtyka, perkusista kapeli, a jej wokalista Adrian „Covan” Kowanek doznał poważnych obrażeń wykluczających go z czynnego życia na scenie. W jednej chwili zespół Decapitated przestał istnieć – i to u szczytu kariery. Vogg był potem m.in. sprzedawcą w sklepie muzycznym i członkiem grupy Vader (krótko, jak w zasadzie wszyscy), na szczęście po jakimś czasie zdecydował się na wznowienie działalności pod starym szyldem, dobrał sobie nowych muzyków i z sukcesem znowu hałasuje na scenach całego świata. Oby tak dalej!
Przed Decapitated zagrają trzy supporty: Materia, The Sixpounder i najbardziej w tym zestawieniu doświadczona formacja Thy Disease. Metalowa naparzanka w najróżniejszych odmianach potrwa w Alibi od godz. 19, otwarcie bram klubu o godz. 18.
Bilety: 45 zł – przedsprzedaż, 55 zł – dzień koncertu. Bilety dostępne są w sieci punktów Ticketpro