Od zaraz można zacząć leczenie w Klinice Terapii Uzależnień Nadzieja w Siedlcu koło Wrocławia. Są wolne miejsca na bezpłatną terapię. Trwa ona miesiąc.
–Do kliniki na leczenie mogą się zgłosić osoby dorosłe uzależnione od różnych rzeczy: od alkoholu, narkotyków, hazardu, internetu, zakupów czy seksu – mówi Sylwia Dereń, terapeutka z Kliniki Nadzieja. Muszą być jednak rodzicami. - Czekamy na zgłoszenia od osób dorosłych posiadających dzieci. W trakcie terapii nie tylko leczymy z uzależnień, ale naprawiamy także relacje rodzinne. Ono jest podstawą życia bez używek – tłumaczy terapeutka.
Pomóc dzieciom uzależnionych rodziców
Klinika Nadzieja jest prywatna, ale 10 miejsc na darmową terapię finansuje Fundacja Na Ratunek Dzieciom z Dolnego Śląska, która chce w ten sposób pomóc dzieciom poszkodowanym przez uzależnienie rodziców.
Program terapii w Klinice Nadzieja trwa miesiąc. Przez ten cały czas osoba uzależniona przebywa w ośrodku. Obejmuje zajęcia indywidualne i grupowe, a także wsparcie dla rodziny osoby uzależnionej. W weekendy w ośrodku spotyka się cała rodzina i wszyscy jej członkowie spędzają czas razem – są wspólne porządki, spotkania z terapeutami i udział w zajęciach.
Jak wygląda leczenie? - Zawsze szukamy mocnych stron osoby uzależnionej. Z naszych doświadczeń wynika, że w ten sposób łatwiej zbudować konstruktywne sposoby radzenia sobie z emocjami. A każde uzależnienie to choroba emocji - wyjaśnia Sylwia Dereń. Jeśli więc terapeuta widzi, że ktoś ma problemy z asertywnością, organizuje odpowiednie warsztaty. - Im mocniejsze człowiek ma zaplecze, tym większa szansa, że nie wróci do uzależnienia - dodaje terapeutka.
Na razie do kliniki zgłosiło się pięć osób, wszystkie są uzależnione od alkoholu. M.in. jest 35 letnia kobieta, która przez kilka lat , co dzień wypijała pół litra wódki, inna ukrywała picie przed rodziną, jest też mężczyzna, który zastąpił uzależnienie od narkotyków – alkoholem.