wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 01:40

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Damar-koń Bohuna mieszka we Wrocławiu

Nie sposób zapomnieć ostatniej sceny Ogniem i Mieczem Jerzego Hoffmana. Bohun grany przez Aleksandra Domogarowa dosiada czarnego konia, który z pianą w pysku staje dęba, po czym cwałując, unosi Kozaka w daleki step. Teraz każdy z nas może na własne oczy zobaczyć tego demonicznego rumaka. Ale nie jest on bynajmniej groźny czy narowisty. To stateczny, doskonale ułożony ogier, który swoją emeryturę spędza na wybiegach wrocławskich Partynic.    Tu zresztą zaczynał swoją karierę, ale po kolei.

Reklama

Sportowe początki

Damar urodził się w 1993 roku. Jako trzyletni wierzchowiec trafił na wrocławskie tory, żeby spróbować swoich sił, jako koń wyścigowy. Trenował go Tadeusz Dembowski. Damar sukcesy miał jednak średnie.   Nadrabiał za to niezwykłą urodą. Kary z pięknie wysklepioną głową i cudownie wygiętą szyją. Zwracał uwagę wszędzie, gdzie się pojawił. Dodatkowo był charakterny i miał ten hardy błysk w oku. A to zawsze koniom dodaje uroku. – Zwróciłem uwagę na niego już wtedy. On po prostu łapał za oko. Przepiękny, lśniący, wręcz demoniczny – wspomina Jerzy Sawka dyrektor Partynic.   

Koński casting 

Z Partynic Damar trafił do Gniezna, gdzie jeździł w WKKW-u. W tym czasie Jerzy Hoffman rozpoczynał prace nad Ogniem i Mieczem i wierzchowiec trafił do grupy 200 koni, które pojechały na plan filmowy. Tam odbył się casting na konia dla Bohuna. – Pewne było jedno. To musiał być wierzchowiec, który będzie pasował do kozackiego watażki. Kiedy więc Damar stanął przed komisją, wykasował konkurencję. Od razu było wiadomo, że poszukiwanie konia dla Bohuna zakończyły się. 

Czasy wojska 

Na planie Damar spędził kilka miesięcy. Po tym trafił do wojska. Nie musiał jednak przedzierać się przez leśne trasy i dukty. Po raz kolejny pomogła mu uroda i trafił do kampanii reprezentacyjnej. Wtedy jednak pojawiły się problemy ze zdrowiem. Koń okulał. – Mimo to postanowiłem go kupić. Zresztą okazało się, że była to tylko lekka kontuzja wspomina Jerzy Sawka. I tu rozpoczyna się wspólna przygoda Damara i aktualnego dyrektora Wrocławskich Torów Wyścigów Konnych. 

Zaklinacz koni 

Damar nie był łatwym koniem. Był narowisty, hardy i często ponosił. Taki koń nie nadaje się do rekreacji. – W tamtych czasach w Polsce modny zrobił się nowy ruch podejścia do koni. Psychologicznego podejścia – dodaje Sawka.  Wraz z Damarem Jerzy Sawka przeszedł kurs na zaklinacza koni. To nie była łatwa droga, ale zakończyła się pełnym sukcesem.  – Dzisiaj Damar to esencja posłuszeństwa. Jak pies reaguje na gwizd, bawi się w berka, kłania się i nigdy nie ponosi podczas jazdy. A to niezwykle ważne, bo może służyć, jako wierzchowiec dla dzieci czy też osób starszych – mówi Sawka. 

Spore stadko potomków 

Uroda konia zaowocowała długą kolejką hodowców, którzy chcieli, aby Damar był ojcem licznych źrebaków. Do końca nie wiadomo ile z tych końskich romansów doszło do skutku.  – Wydaje mi się, że pokrył około setki klaczy.  Ma około 70 dzieci. To całkiem sporo - mówi Sawka. 

Koń od promocji 

Mimo podeszłego wieku – Damar ma dzisiaj 21 lat, a na konia jest to sporo, nudna emerytura mu nie grozi. Wierzchowiec jest teraz własnością Fundacji Rozwoju Jeździectwa w Polsce. Wrócił jednak na stare „śmieci”. Wrocławski Tor Wyścigów Konnych wypożyczył go, jako … specjalistę od promocji.  – Chcemy, żeby wrocławianie wiedzieli, że mogą spotkać prawdziwą końską gwiazdę. W końcu na ekranach kin widziało go blisko 7 milionów ludzi – dodaje dyrektor Partynic. – Teraz będzie można zrobić sobie z nim zdjęcie, pogłaskać go czy też przejechać się na nim.

Dla Damara to nie będzie ciężka praca. Jak każdy, prawdziwy celebryta lubi być w centrum zainteresowań. Będziecie mogli go spotkać już w najbliższą niedzielę podczas kolejnego dnia wyścigowego na Wrocławskich Partynicach.

 

Bej

Fot  Zenon Żyburtowicz i prywatne archiwum Jerzego Sawki.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl