Startujący w Rajdzie Dakar wrocławianin Martin Kaczmarski nadal znajduje się w czołówce wyścigu. - Siódmy odcinek specjalny był piekielnie długi, ale wbrew sobotnim ulewom i obawom organizatorów szybki i bardzo przyjemny. Cieszę się, że już po pierwszych kilometrach wróciłem mentalnie do zabawy po nieco rozbijającym dniu przerwy – mówił po siódmym dniu rywalizacji Kaczmarski.
Zawodnik Lotto Rally Team podkreśla także, że jest doskonale przygotowany zarówno psychicznie jak i fizycznie do rajdu. W momencie kiedy wielu kierowców narzeka na zmęczenie i trudy Rajdu Dakar, Kaczmarskiego nie opuszcza optymizm i energia. Debiutant spisał się świetnie także ósmego dnia zmagań. Do mety dojechał z dwunastym czasem, tylko o 27 minut gorszym od doskonale znanego Hiszpana Carlosa Sainza, był także drugi wśród Polaków. Wyprzedził go (o 4 pozycje) tylko Krzysztof Hołowczyc.
W klasyfikacji generalnej Kaczmarski zajmuje 15 pozycję i jak na debiutanta jest to wynik rewelacyjny. - Jestem dumny z mojego ucznia, który jedzie bardzo rozsądnie, szybko i pewnie – chwalił Kaczmarskiego Krzysztof Hołowczyc.
Warto nadmienić, że tegoroczny Rajd Dakar należy do tych trudniejszych. Na starcie pierwszego etapu stanęło 147 załóg, a na metę siódmego odcinka specjalnego dojechało ich już tyko 82.
Włącznie z poniedziałkowym, ósmym odcinkiem specjalnym, do końca tegorocznego Rajdu Dakar pozostało jeszcze sześć etapów.
SR/mic