wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 04:17

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Closterkeller w Sali Gotyckiej: szału nie było [ZDJĘCIA]

Closterkeller to już klasyk polskiego rocka. Przez niemal trzy dekady swojego istnienia ekipa Anji Orthodox wiele razy koncertowała we Wrocławiu, ale w klubie przy ulicy Purkyniego wystąpiła po raz pierwszy. Weterani gotyku w piątek 10 kwietnia zadebiutowali więc w Sali Gotyckiej – miejscu jakby stworzonym wręcz do tego typu mrocznych i klimatycznych imprez – ale nie był to jakiś szczególnie porywający koncert. 

Reklama

Mariusz zamiast Zuzy

Do ciągłych zmian personalnych w składzie Closterkellera fani zdążyli się już chyba przyzwyczaić, ale fakt, że na gitarze znów gra Mariusz Kumala mógł niektórych mimo wszystko zaskoczyć – w końcu jeszcze niedawno na tej pozycji grała Zuzanna Jaśkowiak. Podczas  koncertu w naszym mieście w skład zespołu wchodzili jeszcze Olo Gruszka (bas), Adam Najman (perkusja) oraz Michał Rollinger (klawisze). Czy będą w „Closterze” za parę miesięcy? Rollinger, jak to on, pewnie będzie. Reszta – nie wiadomo. Ale nie ma co narzekać, instrumentalnie występ był bez zarzutu. Co więc było nie tak?

Setlista bez zarzutu

Jeszcze chwilkę o pozytywach. Dobry był repertuar. Closterkeller dał swoim miłośnikom fajny przegląd kawałków ze wszystkich bodaj swoich płyt – od „Purple” po „Bordeaux”. Wśród nich nie zabrakło oczywiście piosenek o najbardziej hitowym statusie, czyli „Władzy” i „W moim kraju”, wielbionej przez wielu „Agnieszki” jednak nie było. Był za to przebój cudzy, czyli piosenka „Minor Earth, Major Sky” z repertuaru A-ha. Wszystko brzmiało dobrze i selektywnie. Anja śpiewała znakomicie. Ale?

Gotycka Ciotka Klotka

Ale trudno było się oprzeć dość przykremu wrażeniu – któremu zresztą wcale nie towarzyszył żaden rodzaj złośliwej satysfakcji – że liderka Closterkellera z drapieżnej, prowokującej i intrygującej frontmanki w ciągu ostatnich lat niepostrzeżenie przeistoczyła się w gotycką Ciotkę Klotkę, taką sympatycznie i niegroźnie zdziwaczałą Violettę Villas polskiego ciężkiego grania. Smutne to trochę, ale nie dla wszystkich zaskakujące. Czyżby zatem ci, co rock gotycki (wraz z całą towarzyszącą mu otoczką) zawsze traktowali jako nieśmieszny żart, mieli trochę racji?

Niekoniecznie. Do tego samego gatunku co Closterkeller zaliczyć można przecież ich wrocławski support, zespół This Cold (Cabaret Grey plus Agata Pawłowicz, niegdyś wokalistka Desdemony). Ta formacja wypadła z kolei bardzo ciekawie. Może to w nich nadzieja. Bo na headlinera piątkowego wieczoru liczyć już chyba nie można.                           

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl