wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 10:17

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Polecamy - aktualności
  4. Artur Rojek wystąpi w Imparcie

Artur Rojek nie lansuje się, nie bywa, rzadko udziela wywiadów, robi swoje. W środę (26 października) o godz. 19 wystąpi w Imparcie.

Reklama

Artur Rojek jest jednym z najważniejszych artystów polskiego rocka, jednym z najaktywniejszych animatorów życia festiwalowego w naszym kraju i jedną z niewielu postaci rodzimego show-businessu , które nie odczuwają potrzeby nieustannego ogrzewania się w świetle telewizyjnych reflektorów.

Od pływania do śpiewania

Urodził się 42 lata temu w Mysłowicach. Jako nastolatek był doskonałym pływakiem, w 1985 roku został nawet mistrzem Polski juniorów. Na szczęście nie został sportowcem (choć przez jakiś czas był nauczycielem wuefu), tylko zabrał się za czynne uprawienia rockandrolla. Założony z jego inicjatywy w roku 1992 zespół Myslovitz debiutował trzy lata później płytą pt. „Myslovitz” i dość szybko znalazł sobie miejsce w naszej rockowej czołówce. Czasem krytykowany za nazbyt wyraźne inspiracje britpopem, częściej był jednak chwalony za świetne piosenki, dobre teksty i świadome nawiązania do muzyki lat 60-tych. Nagrana po ciepło przyjętych albumach „Sun Machine” (1996 r.) i „Z rozmyślań przy śniadaniu” (1997) płyta pod nieco pretensjonalnym tytułem „Samotność w czasach popkultury” (1999) była już absolutnym hitem – to z niej pochodzi przebój „Długość dźwięku samotności”. Potem było albo lepiej, albo co najmniej równie dobrze. Za sprawą takich krążków jak „Korova Milky Bar” czy „Happiness Is Easy” Myslovitz stał się dojrzałą kapelą, cenioną, eksperymentującą, rozwijającą się, śmiało poszerzającą swoje artystyczne terytorium. Ale mało kto wiedział, że w tym organizmie nie wszystko działa poprawnie. Że muzycy są sobą zmęczeni, że porozumiewają się z trudem i że wszystko wskazuje na to, iż ich wspólna droga musi się zakończyć rozstaniem.

"Składam się z ciągłych powtórzeń"

W kwietniu 2012 roku Artur Rojek odszedł z Myslovitz i zapowiedział rozpoczęcie kariery solowej. Długo jednak nic się nie działo, a obdarzony charakterystycznie wysokim głosem wokalista zaczął się już nawet niektórym kojarzyć głównie jako organizator i szef OFF Festiwalu. Na szczęście – znowu! – artysta odważył się podjąć wyzwanie konfrontacji z dawnym dorobkiem. I w kwietniu tego roku wydał album „Składam się z ciągłych powtórzeń”. To było duże ryzyko. Rojek mógł ponieść spektakularną klęskę. Ale jego solowa płyta jest doskonała. Hitowy „Beksa” to jedno, ale są tam też świetne „Syreny”, „Kot i Pelikan”, „Lekkość”, „To co będzie” i w zasadzie cała reszta, album nie ma bowiem słabych momentów. Nowy Rojek robi wrażenie także z powodu osobistych, neurotycznych tekstów. Krótko mówiąc, artyście udało się wrócić w tak doskonałym stylu, że trudno mu nie kibicować. Właśnie nadarza się okazja, by spotkać się z nim na żywo. Nie wolno z niej nie skorzystać.       

Bilety: 120 zł, 100 zł, 80 zł, Rezerwacje: [email protected] 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl