Już w piątek, 28 lutego, we Wrocławiu rozpoczną się Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w futbolu stołowym. Zawody rozgrywane będą w I Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Poniatowskiego i potrwają do niedzieli.
– Piłkarzyki to bardzo precyzyjny i wymagający sport – mówi Kacper Grzebiela, jeden z organizatorów imprezy. – Myślę, że tylko około 25 procent umiejętności technicznych, które posiadamy, składa się na sukces w grze w futbol stołowy. Reszta to opanowanie nerwów i umiejętność szybkiej adaptacji – dodaje.
Chodzi przede wszystkim o to, że piłkarzyki rozgrywane są na różnych stołach. Dla laika różnice są niezauważalne, ale zaledwie kilka gram cięższa lub lżejsza piłeczka, inny rozstaw plastikowych piłkarzy na drążkach czy też ich szerokość, znacząco wpływają na grę. – Nie można uczyć się grać na jednym stole, bo tendencja światowa jest taka, że gramy np. na dwóch różnych modelach. Tak jest w przypadku mistrzostw świata międzynarodowej federacji ITFS – tłumaczy Grzebiela.
Weekendowe Mistrzostwa Polski będą rozgrywane na stole niemieckim, nieco innym niż ten, do którego przyzwyczajeni są gracze w Polsce. – Popyt na piłkarzyki jest bardzo duży, zauważamy to w szkołach, w których ustawiliśmy stoły, gdzie dzieci czy młodzieży nie da się oderwać od gry. Zmieniają się nawet co jedną bramkę, aby jak najwięcej osób mogło pograć – dodaje organizator Mistrzostw Polski.
W zawodach we Wrocławiu wyłoniony zostanie mistrz kraju, który będzie reprezentował Polskę w najważniejszym turnieju organizowanym przez ITFS. Ten jest porównywalny do Ligi Mistrzów, rządzi się podobnymi prawami i grają w nim sami najlepsi zawodnicy na świecie.
Nie da się ukryć, że piłkarzyki to sport, który wywodzi się z rozrywki typowo barowej i to właśnie tam, najlepiej byłoby organizować zawody. Nie pozwalają na to jednak przepisy oraz logistyka. Ciężko bowiem ustawić 20 i więcej stołów w jednym lokalu.
We wrocławskim turnieju wystąpi około 300 zawodników i zawodniczek w różnych kategoriach – zawodowcy, półzawodowcy, amatorzy i open. W tej ostatniej grają tylko najlepsi.
W Polsce piłkarzyki jako sport funkcjonują krótko, bo zaledwie około dziesięciu lat. Dużo bogatszą historię mają poza granicami naszego kraju. W USA tradycja ta sięga lat 50-60 ubiegłego wieku. Faktem jest jednak, że w piłkarzyki gra miliony osób. W samej Polsce zawodników licencjonowanych jest około 1000 i skupieni są w dziewięciu ośrodkach. O licencję i rejestrację klubową stara się kolejne pięć.
- Ciekawe jest to, że piłkarzyki powstały jako element rehabilitacji powracających z Wietnamu żołnierzy armii USA. Nie mieli oni wielu opcji, a piłkarzyki idealnie nadawały się jako forma rehabilitacji ruchowej i psychicznej. Ekspansja okazała tak wielka, że największymi gwiazdami piłkarzyków były gwiazdy rocka. Popularność spadła, kiedy weszliśmy w erę komputerów osobistych – kończy Grzebiela.
(źródło: sportgame.com.pl)
SR/mic
