Sensacje na American Film Festival
Na razie nie znamy jeszcze pełnego programu American Film Festival (zostanie ogłoszony 7 października), ale bywalcy wiedzą, że karnet można kupować w ciemno, bo zawsze znajdzie się przynajmniej dziesięć filmów wartych obejrzenia. Nie tylko fabularnych, także dokumentalnych. W zeszłym roku to właśnie bohater jednego z dokumentów zrobił we Wrocławiu furorę, bo Louis Ortiz okazał się sobowtórem Baracka Obamy, a jego pojawienie się na Rynku wywołało sensację wśród turystów.
W tym roku festiwalu nie otworzy już raczej przesympatyczny Stephen Mull, ambasador USA, który rozbrajał wszystkich mówiąc biegle po polsku (od połowy września na stanowisku zmienił go Paul W. Jones), ale szykuje się wiele nowości z amerykańskich festiwali kina niezależnego. Przeczytacie o nich
Filmy czarnoskórych reżyserek
Ponadto retrospektywa kina czarnoskórych reżyserek, czyli bardzo feministycznie, ale też sprawiedliwie, bo w nawet w Hollywood ostatnio coraz częściej dyskutuje się o wyraźnie mniejszym udziale Pań w przemyśle filmowym, nie tylko zresztą aktorek, ale reżyserek, scenarzystek, producentek. Podczas retrospektywy obejrzymy obrazy od lat 70. do współczesnej „Selmy” Avy DuVernay, o którym to filmie sporo dyskutowano.
Ceny karnetów i biletów
Karnety można kupować przez internet od 14 września. Do 6 października w cenie 200 zł, a potem już za 250 zł (taniej będzie z Kartą Przyjaciela Kina – odpowiednio 190 zł i 235 zł). Bilety w przedsprzedaży od 13 października w cenach 20 zł, 18 zł (z UrbanCard), 17 zł (w pakiecie 5+), 16 zł (w pakiecie 10+)
MAT