Na siedem kilometrów przed metą nie zanosiło się jeszcze na to, że to Kangogo będzie triumfował. Biegł razem z dwoma innymi zawodnikami z Kenii, ale z konkurencyjnego zespołu. Wydawało się, że obaj zmęczą zwycięzcę 32. Wrocław Maratonu szybkimi zmianami tempa i prowadzeniem na trasie. Kangogo wytrzymał atak, a po chwili wyszedł na prowadzenie, przyśpieszał i samotnie mknął w kierunku Stadionu Olimpijskiego.
Na mecie Kenijczyka przywitał m.in. Paweł Rańda, olimpijczyk i znakomity propagator sportu we Wrocławiu. Rańda pięć lat temu wystartował w maratonie we Wrocławiu, a w tym roku brał udział w biegu rodzinnym. W tym wystartowało ok. 3 tysiące osób, ale zabrakło niestety piłkarzy Śląska Wrocław. Pojawił się natomiast trener Tadeusz Pawłowski.
– Przepraszam bardzo w imieniu zawodników, że nie stawili się na biegu, ale wróciliśmy dziś o 6 rano z meczu z Warszawy i piłkarze mieli jeszcze trening regeneracyjny. Ja sam jestem pod wielkim wrażeniem liczby uczestników i tego, jak popularne stało się bieganie. Obiecuję, że za rok nasi gracze pobiegną w biegu rodzinnym – mówił trener piłkarzy Śląska.
We Wrocławiu pojawił się także wicemistrz Europy w maratonie Yared Shegumo. – Cieszy mnie przede wszystkim to, że coraz więcej ludzi biega. Kilka lat temu w trakcie treningu mogłem zobaczyć jedną, może dwie osoby. Teraz jest pełno ludzi, którzy ćwiczą. Często do mnie pochodzą, pytają o dietę, o to jak biegać – mówi Shegumo.
Srebrny medalista mistrzostw Europy wspomina też o tym jak wiele radości daje maraton. – Najpiękniejszy moment to chyba ten, kiedy na metę dobiegają zawodnicy po 4, a nawet 5 godzinach, a na ich twarzach widać radość, uśmiech, prawdziwe szczęście. Oni biegają dla siebie i pokonują własne słabości – tłumaczy Shegumo.
32. Wrocław Maraton ponownie był transmitowany w Internecie. Podczas relacji można było zobaczyć m.in. najpiękniejszą część trasy, która prowadziła przez wrocławski Rynek i Ostrów Tumski, gdzie widać było malownicze uliczki i widoki na zabytkowe budynki stolicy Dolnego Śląska.
W maratonie wystartowało ok. 5 tysięcy biegaczy, a na trasie zawodników dopingowali liczni kibice.
Zobacz także:
Wyniki:
1. Felix Kangogo (Kenia) 2:13,41
2. Edwin Kirui (Kenia) 2:16,33
3. David Metto (Kenia) 2:17,20
4. Joel Komen (Kenia) 2:17,29
5. Silas Too (Kenia) 2:18,18
6. James Emuria (Kenia) 2:24,22
7. Aleksiej Rybałczenko (Ukraina) 2:25,24
8. Bogdan Semenowicz (Ukraina) 2:29,30
9. Aliaksandr Kruhlenia (Białoruś) 2:31,29
10. Grzegorz Gronostaj (Wrocław) 2:32,50
Kobiety:
1. Agnes Chebet (Kenia) 2:42,41
2. Tunde Szabo (Węgry) 2:48,56
3. Sarah Kibet (Kenia) 2:49,16
SR/mic